Miód od wrocławskiej elektrociepłowni
Dzikie roje pszczół zawitały do KOGENERACJI już dwukrotnie. Zaopiekowali się nimi pracownicy elektrociepłowni, którzy znają się na pszczelarstwie. Jeden z nich z własnej pasieki dostarczył ule i kilka dodatkowych pszczelich rodzin. Dzisiaj kogeneracyjna pasieka liczy już osiem uli. Od kilku dni pracownicy mogą się cieszyć efektami pierwszego miodobrania.
Jeszcze w minionym roku na terenie elektrociepłowni wygospodarowano odpowiedni teren, nieco na uboczu, by owadom zapewnić odpowiednie warunki do życia. Posadzono miododajne drzewa oraz kwietną łąkę. Spółka zakupiła też niezbędne suplementy i akcesoria, aby owady mogły się zdrowo rozwijać. Jedno z pomieszczeń przeznaczono na pracownię. To tam stanęła zakupiona wirówka i odstojnik, niezbędne do pozyskiwania miodu. Wśród pracowników elektrociepłowni zorganizowano konkurs na jego nazwę. Zwycięska propozycja „Od Bartnika – Energetyka” ozdobiła naklejki pierwszych słoików wypełnionych pozyskanym w maju wielokwiatem.
W pierwszym miodobraniu pracownicy zebrali około 55 kilogramów miodu, w skład którego wchodzi głownie nektar z mniszka, akacji, klonu, drzew owocowych i kasztanowca. W tym sezonie możliwe będzie jeszcze pozyskanie od kogeneracyjnych pszczół miodu lipowego, nawłociowego, a nawet spadziowego.
Co ciekawe, na terenie obecnej EC Wrocław pasieka istniała już w 1871 roku, kiedy to ule można było spotkać na terenie gospodarstwa rodziny Breitrów.
- Jesteśmy dumni z tego, że możemy w ten sposób przyczynić się do sprzyjania bioróżnorodności w naszym regionie. Nasza spółka będzie wspierać tego rodzaju przedsięwzięcia, zwłaszcza, że z tak wielkim oddaniem angażują się w nie nasi pracownicy – mówi Dominik Wadecki, Prezes Zarządu ZEW Kogeneracja.